Flanders no Inu (Pies z Flandrii)
Tagi: dramat, historyczne, okruchy życia, zwierzęta, psy, artyści, na podstawie opowiadań ludowych/na podstawie książki
Przedstawiamy dzieło bardzo międzynarodowe, a ponadto ikoniczne wręcz dla kultury japońskiej. Mamy tu do czynienia z ciekawą sytuacją wykorzystania motywu ludowego w literaturze, a następnie jego przejścia przez kolejne kraje w miejsce, gdzie to jej popularność rozkwitła. Oryginalne ludowe podanie o psie z Flandrii pochodzi z Belgii, konkretnie z okolic Antwerpii. Wielką propagatorką historii została angielska pisarka, Maria Louiza de la Ramee (pseudonim Quida), która zasłyszała opowieść będąc w Belgii. Niedługo potem napisała po angielsku książkę, która została wydana w Wielkiej Brytanii, a następnie trafiła także na rynek amerykański. Gdy w 1908 r. autorka zmarła, New York times opublikował jej nekrolog nazywając ją wielką miłośniczką zwierząt – nie uszło to uwadze ówczesnego japońskiego ambasadora w USA, pana Masurjiro Hondy, który podzielał miłość to wszelkiej maści stworzeń i który w efekcie sięgnął po dzieło Quidy. Zachwyciła go ta historia, dlatego też postanowił podzielić się nią ze swoimi rodakami, wysyłając egzemplarz do swoich przyjaciół ze stwierzeniem, iż Japończycy pokochają tę opowieść. Jeszcze w tym samym roku dzieło przełożono na język japoński i szybko stało się ono jedną z najpopularniejszych książek dla dzieci w Kraju Kwitnącej Wiśni, zresztą status ten utrzymuje do dnia dzisiejszego, będąc źródłem wielu nawiązać w kulturze. Warto dodać, iż historia jest bardzo popularna nie jedynie w Japonii, ale w wielu państwach Dalekiego Wschodu, chociażby w Korei czy na Filipinach.
Pierwsza animowana adaptacja Psa z Flandrii zaczęła powstawać w 1975 r., kiedy to studio Nippon Animation przygotowało 52-odcinkowy serial, który gromadził mnóstwo dzieci przed telewizorami. Kolejna wersja emitowana była w latach 1992-93, a odpowiadało za nią studio TMS Entertainment. Ta miała 26 odcinków, a zatytułowana była Flanders no Inu, Boku no Patrasche. Wreszcie w 1997 r. Nippon Animation ponownie podjęło temat i stworzyło animowaną adaptację tym razem w wersji filmowej, którą to dziś prezentujemy. Szacuje się, że animowane adaptacje Psa z Flandrii oglądało ponad 50 milionów Japończyków, a samą historię znają w zasadzie wszyscy.
Historia Nello i Patrasha nawet w większości Belgii pozostawała do niedawna nieznana. Renesans popularności przeżyła ona dopiero w drugiej połowie ubiegłej dekady. Jednak mimo wielkiej popularności w Azji Wschodniej ta poruszająca opowieść pozostaje na Zachodzie mało znana. Dlatego też jesteśmy dumni, że udostępniamy ją polskim widzom.
O czym więc Pies z Flandrii jest? Nello mieszka wraz z dziadkiem Jehanem (Janem), który to opiekuje się nim po śmierci matki chłopca, oraz z psem, którego znaleźli skatowanego przez poprzedniego właściciela i ocalili, Patrashem. Chłopiec jest bardzo uczynny, pracowity i ma talent plastyczny. Na co dzień pomaga dziadkowi w dostarczaniu mleka od okolicznych mieszkańców na antwerpski rynek. W wolnych chwilach zaś bawi się z kolegami, Jerzym i Pawłem, oraz z najbliższą mu przyjaciółką, Alojzą, córką lokalnego młynarza, który jest w okolicy bardzo wpływowy. Nello zachodzi też często do antwerpskiej katedry, gdzie to modli się i marzy o tym, by kiedyś zobaczyć wiszące za zasłoną i dostępne tylko za opłatą dzieło Rubensa pt. Podniesienie krzyża – kwota nie była co prawda duża, lecz pamiętajmy, że Nello jest tylko biedną sierotą.
Akcja toczy się głównie wokół dwóch kwestii. Pierwsza z nich to przyjaźń Nello i Alojzy, której na drodze staje ojciec dziewczynki uważający, że Nello nie jest dla niej odpowiednim towarzystwem. Druga zaś to Rubensowski Konkurs Artystyczny, w którym weźmie udział nasz bohater marzący o przyjęciu do szkoły plastycznej. Historia jest w wielu aspektach poruszająca i z pewnością warto się z nią zapoznać, gdyż jest ona znacząca dla kultury japońskiej.
Wydajemy dzieło z pewnym opóźnieniem, gdyż chcieliśmy zrobić to na Boże Narodzenie, ponieważ w pewnym sensie można nazwać to filmem świątecznym. Z jednej strony część akcji dzieje się w święta, z drugiej zaś mnóstwo tu motywów religijnych. Nie udało się tak wcześnie, ale najważnejsze, że już jest. Zresztą w Polsce kolędy śpiewa się tradycyjnie dłużej, co jest nam teraz na rękę.
Napisy
Mux (mirror)
Online'y: CDA (więcej playerów prawdopodobnie będzie na naszym discordzie)
Conquest
Opracowano częściowo na podstawie czasopisma „Antwerpia po Polsku”, miesięcznika polonii w Antwerpii (antwerpiapopolsku.be)
Tagi: dramat, historyczne, okruchy życia, zwierzęta, psy, artyści, na podstawie opowiadań ludowych/na podstawie książki
Przedstawiamy dzieło bardzo międzynarodowe, a ponadto ikoniczne wręcz dla kultury japońskiej. Mamy tu do czynienia z ciekawą sytuacją wykorzystania motywu ludowego w literaturze, a następnie jego przejścia przez kolejne kraje w miejsce, gdzie to jej popularność rozkwitła. Oryginalne ludowe podanie o psie z Flandrii pochodzi z Belgii, konkretnie z okolic Antwerpii. Wielką propagatorką historii została angielska pisarka, Maria Louiza de la Ramee (pseudonim Quida), która zasłyszała opowieść będąc w Belgii. Niedługo potem napisała po angielsku książkę, która została wydana w Wielkiej Brytanii, a następnie trafiła także na rynek amerykański. Gdy w 1908 r. autorka zmarła, New York times opublikował jej nekrolog nazywając ją wielką miłośniczką zwierząt – nie uszło to uwadze ówczesnego japońskiego ambasadora w USA, pana Masurjiro Hondy, który podzielał miłość to wszelkiej maści stworzeń i który w efekcie sięgnął po dzieło Quidy. Zachwyciła go ta historia, dlatego też postanowił podzielić się nią ze swoimi rodakami, wysyłając egzemplarz do swoich przyjaciół ze stwierzeniem, iż Japończycy pokochają tę opowieść. Jeszcze w tym samym roku dzieło przełożono na język japoński i szybko stało się ono jedną z najpopularniejszych książek dla dzieci w Kraju Kwitnącej Wiśni, zresztą status ten utrzymuje do dnia dzisiejszego, będąc źródłem wielu nawiązać w kulturze. Warto dodać, iż historia jest bardzo popularna nie jedynie w Japonii, ale w wielu państwach Dalekiego Wschodu, chociażby w Korei czy na Filipinach.
Pierwsza animowana adaptacja Psa z Flandrii zaczęła powstawać w 1975 r., kiedy to studio Nippon Animation przygotowało 52-odcinkowy serial, który gromadził mnóstwo dzieci przed telewizorami. Kolejna wersja emitowana była w latach 1992-93, a odpowiadało za nią studio TMS Entertainment. Ta miała 26 odcinków, a zatytułowana była Flanders no Inu, Boku no Patrasche. Wreszcie w 1997 r. Nippon Animation ponownie podjęło temat i stworzyło animowaną adaptację tym razem w wersji filmowej, którą to dziś prezentujemy. Szacuje się, że animowane adaptacje Psa z Flandrii oglądało ponad 50 milionów Japończyków, a samą historię znają w zasadzie wszyscy.
Historia Nello i Patrasha nawet w większości Belgii pozostawała do niedawna nieznana. Renesans popularności przeżyła ona dopiero w drugiej połowie ubiegłej dekady. Jednak mimo wielkiej popularności w Azji Wschodniej ta poruszająca opowieść pozostaje na Zachodzie mało znana. Dlatego też jesteśmy dumni, że udostępniamy ją polskim widzom.
O czym więc Pies z Flandrii jest? Nello mieszka wraz z dziadkiem Jehanem (Janem), który to opiekuje się nim po śmierci matki chłopca, oraz z psem, którego znaleźli skatowanego przez poprzedniego właściciela i ocalili, Patrashem. Chłopiec jest bardzo uczynny, pracowity i ma talent plastyczny. Na co dzień pomaga dziadkowi w dostarczaniu mleka od okolicznych mieszkańców na antwerpski rynek. W wolnych chwilach zaś bawi się z kolegami, Jerzym i Pawłem, oraz z najbliższą mu przyjaciółką, Alojzą, córką lokalnego młynarza, który jest w okolicy bardzo wpływowy. Nello zachodzi też często do antwerpskiej katedry, gdzie to modli się i marzy o tym, by kiedyś zobaczyć wiszące za zasłoną i dostępne tylko za opłatą dzieło Rubensa pt. Podniesienie krzyża – kwota nie była co prawda duża, lecz pamiętajmy, że Nello jest tylko biedną sierotą.
Akcja toczy się głównie wokół dwóch kwestii. Pierwsza z nich to przyjaźń Nello i Alojzy, której na drodze staje ojciec dziewczynki uważający, że Nello nie jest dla niej odpowiednim towarzystwem. Druga zaś to Rubensowski Konkurs Artystyczny, w którym weźmie udział nasz bohater marzący o przyjęciu do szkoły plastycznej. Historia jest w wielu aspektach poruszająca i z pewnością warto się z nią zapoznać, gdyż jest ona znacząca dla kultury japońskiej.
Wydajemy dzieło z pewnym opóźnieniem, gdyż chcieliśmy zrobić to na Boże Narodzenie, ponieważ w pewnym sensie można nazwać to filmem świątecznym. Z jednej strony część akcji dzieje się w święta, z drugiej zaś mnóstwo tu motywów religijnych. Nie udało się tak wcześnie, ale najważnejsze, że już jest. Zresztą w Polsce kolędy śpiewa się tradycyjnie dłużej, co jest nam teraz na rękę.
Napisy
Mux (mirror)
Online'y: CDA (więcej playerów prawdopodobnie będzie na naszym discordzie)
Conquest
Opracowano częściowo na podstawie czasopisma „Antwerpia po Polsku”, miesięcznika polonii w Antwerpii (antwerpiapopolsku.be)
Komentarze
Prześlij komentarz